Chłopie, kto jeszcze piecze na kwasie? Wystarczy trochę proszku i już jest zakwas - właśnie taką odpowiedź słyszę od wielu moich kolegów po fachu, nawet tych, którzy przed laty mnie uczyli zawodu. Bo nad zakwasem trzeba pracować kilka godzin w ciągu dnia, żeby na wieczór był gotowy. A po co to robić, jak można szybciej?
Źródło: opole.gazeta.pl